top of page

Pick-upy na sterydach (TOP 5)

Dodge RAM

Już na pierwszy rzut oka robi ogromne wrażenie. Potężna karoseria z maską wielkości stołu bilardowego, która sięga powyżej dachów miejskich samochodów, i masywny front sprawiający wrażenie, że może staranować wszystko, co stanie na jego drodze. Poza tym potężny grill, który zauważony w lusterku wstecznym może sprawić, że będziesz chciał uciekać. Ram Rebel to pełną gębą amerykański pick-up XXL.




Pod maską ogromnego pick-upa pracuje legendarny odpowiadający mu wielkością silnik. Pracuje tam duma Ameryki, czyli potężny motor V8 Hemi. To reprezentant konstrukcji ze starej dobrej szkoły, która uczyła, że nic nie zastąpi ogromnej pojemności. Mamy jej więc aż 5,7 l i żadnych turbosprężarek, kompresorów i tym podobnych wspomagaczy. Tylko po dwa zawory na każdy cylinder i jeden wałek rozrządu.




Prawdziwe 401-konne cudo. Jego moc jest przesyłana na tylne koła za pośrednictwem spontanicznie reagującej ośmiobiegowej automatycznej skrzyni, którą Chrysler produkuje w Stanach Zjednoczonych na niemieckiej licencji ZF.



Według norm spala 12,8 l wysokooktanowej benzyny na 100 km. Producent chyba sam się śmiał pisząc taki raport spalania.

Na trasie RAM spalił 15,8 l/100 km i to tylko dlatego, że traktowaliśmy go delikatnie. Jeśli stracicie kontrolę nad prawą stopą, to po każdej przejechanej setce kilometrów może wyparować ze zbiornika nawet ponad 20 l. Za szybko jednak nim nie pomkniecie, bo prędkość maksymalną ograniczono fabrycznie do 171 km/h.




Ram Rebel jest wprost stworzony do holowania przyczep, bo może pociągnąć na haku masę 3,5 t. Jest zdolny dokonać tego nawet w cięższym terenie. Ułatwienia to oczywiście ogromna moc silnika i standardowo montowana skrzynia redukcyjna o przełożeniu 2,64:1.


Mercedes-Benz X Klasa


Klasa X ma być samochodem łączącym różne światy. Z jednej strony to pickup, więc musi mieć doskonałe walory użytkowe. Jednocześnie Mercedes nie chciał, by był to wyłącznie wół roboczy. Dlatego z drugiej strony Klasa X ma oferować także przestrzeń dla rodzin i cechy, które sprawią, że kupią go ci, którzy po prostu chcą mieć wielkie, ale stylowe auto.



Klasa X debiutowała na rynku z silnikiem wysokoprężnym o pojemności 2,3 litra i mocy 163 lub 190 KM. Jednocześnie Mercedes zapowiedział, że wprowadzi do oferty mocniejszą odmianę tego modelu z jednostką V6, co zachęciło wielu klientów do uzbrojenia się w cierpliwość i przesunięcia planów zakupowych.



Trzylitrowy silnik, jaki trafił pod maskę klasy X to konstrukcja Mercedesa (jednostka 2.3 pochodzi od Nissana-Renault), która osiąga moc 258 KM i moment obrotowy 550 Nm w zakresie od 1400 do 3400 obr./min. To wystarczy by przeobrazić użytkowego pikapa w samochód, który nie tylko sprawdzi się w każdym terenie lecz także dostarczy więcej przyjemności z jazdy na co dzień. Już same dane o osiągach wyglądają imponująco: przyspieszenie do „setki” w 7,5 s czy prędkość maksymalna przekraczająca 200 km/h robią wrażenie, gdy dotyczą zwykłych aut, a tu mamy do czynienia z ważącym blisko 2,3 tony pick-upem.



Mercedes wspiął się na wyżyny, jeśli chodzi o komfort podróżowania pickupem. Klasa X jest bardzo dobrze wyciszona – dopiero przy około 120 km/h pojawia się szum przy lusterkach. Kabina jest natomiast znakomicie odseparowana od komory silnika.



Ford F150


Ten olbrzym jest od 32 lat z rzędu najchętniej kupowanym autem w Stanach Zjednoczonych. W swojej najnowszej, XIII generacji Ford F-150 okazuje się również samochodem wysoko zaawansowanym technicznie.



Ford gruntownie przebudował swój model F-150. Elektryczne wspomaganie kierownicy pracuje nadzwyczaj precyzyjnie. Nie oznacza to jednak, że szeroki na 2 m i długi na 6,5 m stał się mistrzem dynamicznej jazdy. Skrytki wielkości nocnych szafek, niezliczone uchwyty na kubki i puszki, wysuwające się stopnie boczne, elektryczna tylna szyba – to ceni amerykański klient.



Dla Europejczyka hamulce na początku nie wydają się mocne, jednak po zdecydowanym wciśnięciu pedału ostro biorą się do pracy.



Amerykanie są oczywiście dumni z pięciolitrowego silnika V8, który pieści uszy cudownym brzmieniem, a także daje moc 385 koni i 525 Nm momentu. Do oferty wprowadzili jednak mniejsze silniki. Zachwalają przede wszystkim najmniejszy motor sześciocylindrowy o pojemności zaledwie 2,7 litra, z którego dzięki doładowaniu wyciągnęli 325 KM i 508 Nm.


VW Amarok


Volkswagen Amarok to średniej wielkości samochód typu pick-up produkowany przez niemiecki koncern. Auto pojawiło się w 2009 roku, jako następca niezbyt popularnego Taro (bliźniaka ówczesnej Toyoty Hilux) z lat 90. Amarok jest więc pierwszym autem tej klasy zaprojektowanym przez VW.



Wnętrze daje poczucie jazdy nieco większym SUV-em, ponieważ materiały użyte do wykończenia oraz ich spasowanie stoją na poziomie, a możliwość zamówienia dużej ilości asystentów jazdy sprawia, iż zapominamy że to połowicznie „wół roboczy”. Dużą przewagę nad konkurencją dają wymiary „paki” bowiem zmieszczą się na niej 2 europalety umieszczone poprzecznie do kierunku jazdy.



Pod maską znalazły się tylko 2-litrowe diesle z 1 lub 2 turbosprężarkami. W pierwszym przypadku, mieliśmy początkowo do czynienia z 122-konna , a w drugim – z 163-konną jednostką. Oba silniki zostały w 2012 roku zastąpione przez mocniejsze, kolejno 140- i 180-konne warianty. Na niektórych rynkach (m.in. w Australii) dostępny był także 2-litrowy benzyniak TSI o mocy 160 KM.


Toyota Hilux


Mało który pick-up jest tak ceniony jak Toyota Hilux. Odporna na każde warunki, mająca na koncie wiele poważnych wypraw w najcięższe tereny świata, wytrzymała, solidna, niezawodna. Pancerna, niezniszczalna i twarda. Auto dla prawdziwych mężczyzn, którzy nie zdejmują rękawic roboczych gdy wsiadają do auta i nie narzekają, że trzęsie.



Nowy hilux W przeciwieństwie do wielu innych samochodów, został zaprojektowany jako wytrzymalszy od poprzednika. Zwiększono między innymi średnicę wału zdawczego w skrzyni rozdzielczej i zastosowano nowe mechanizmy różnicowe pozwalające przenieść większy moment obrotowy.



Jak przystało na nowoczesnego pick-upa, zrezygnowano z niewygodnej dźwigni reduktora na rzecz przełącznika napędu, który działa szybko i skutecznie, jednocześnie eliminuje potencjalne błędy użytkownika.




Nie sposób nie wspomnieć o nowej jednostce napędowej 2.4 D-4D o mocy 150 KM i momencie obrotowym na poziomie 400 Nm w przedziale 1 600–2 000 obr./min. Z jednej strony konkurenci mają jednostki o większej mocy w ofercie, ale rzadko która osiąga takie wartości momentu, a zwłaszcza w tak niskim zakresie obrotów. W przyszłości ma się pojawić również odmiana 2.8 D-4D z tą samą jednostką, którą montuje się w Land Cruiserze.




Gama modelowa Toyoty Hilux została niedawno wzbogacona o wersję specjalną Dakar 2019. Limitowana edycja pick-upa to sposób na uczczenie kolejnego wielkiego sukcesu TOYOTA GAZOO Racing, jakim było zwycięstwo Hiluxa w Rajdzie Dakar 2019.


źródła:

 
 
 

Comments


  • Facebook - White Circle
  • Pinterest - White Circle
  • Instagram: Jack_Engine_Web

"Jeśli samochód nie sprawia przyjemności, to nie można go określić tym mianem." ~ Akio Toydoa
 

bottom of page